• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

clou

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Bez tytułu

Pan k. zachorowal i byl u lekarza. Wczoraj wrocil do domu. Ale to nie jest ten sam spokojny i opanowany pan k. Chyba poczul nowe mozliwosci, az garnie sie do pracy. O wiele lepiej potrafi sie dostosowac do norm i zasad panujacych w domu. Doslownie: nowy pan k. A jakiego ma speeda, jaka pamiec! - 80gb.
Tak sie zlozylo, ze i moj uklad (tyle ze immunologiczny) nie wytrzymal presji oraz nacisku; nie potrafil odpowednio zareagowac. Skutek: goraczka, angina i ogolnie przechlodzenie organizmu. Tzn. obecnie przechodze ostatnie stadium, czyli: jest juz prawie dobrze. Jeszcze kilka (pracowitych*) dni i w poniedzialek wracam do szkoly.
Nazbieralo sie tego: po ostatkach i po jeszcze wczesniejszej imprezie. Ugh. Ja to jednak jestem wytrzymala osoba (i szalona). Bo spacer w godzinach 3.00 - 5.00 (rano) na mrozie i jeszcze kilka innych przygod ... robia swoje. Malo obiektywna ochrona, wysokie napiecie, jacys rosjanie, ambulans, stop, marsz  ... a wszystko zaczelo sie od .. checi sprzedania niewinnego kota, ktory platal sie pod nogani. Zreszto, potem i tak wyladowal na dachu.
Jednym slowem, bylo smiesznie, momentami strasznie: bo ciemno, wilki wyly, psy szczekaly. A z tymi obcokrajowcami to .. ha ha .. chceieli nas podwiesc, ale kiedy zorientowalismy sie, ze to ruscy kierowcy - podziekowalismy.
Noc pelna przygod. Cale szczescie, ze wszyscy cali.


*(bo w koncu trzeba nadrobic zaleglosci.)

01 grudnia 2005   Komentarze (6)
*linka*
12 grudnia 2005 o 11:32
Ojejej :). Widzę, że Gosia zaczyna szaleć coraz bardziej :P. Całe szczęście, że skończyło się tylko na chorobie. Kiedyś wpadniecie w niezłe tarapaty :P. Cieszę się, że wróciłaś już do zdrowia, kochana :*. W końcu taka choroba to nic przyjemnego. Niby dobrze jest odpocząć trochę od szkoły, ale niestety zaległości rosną w zastraszającym tempie... Na pewno nie było łatwo, ale dałaś sobie radę, prawda :)? Pozdrawiam gorąco :*.
wena-marcia
08 grudnia 2005 o 08:26
heheh no to widze ze szalejesz :) moj komp tez chorutki ale kasy na leczenie go nie ma narazie ehss trzeba poczekac miejmy nadzieje ze nie zdechnie :P CMoki..............hasełko do mnie to czekolada
Charisma
05 grudnia 2005 o 15:30
a mój komp zdyha musze go podrasować ale nie mam czasu i ochoty..jeszcze troche pożyje Pozdrawiam
moje
01 grudnia 2005 o 20:18
Eh, zgubiłam się w czytaniu i własnych myślach. Ale byłam.
carnation
01 grudnia 2005 o 16:18
haha, pan k. Na poczatku myslalam ze to naprawde jakis pan k :)
Na szczescie juz wychodzisz z choroby. Wlasnie poczatek zimy i poczatek wiosny sprzyjaja przeziebieniom i grypom, wiec pamietaj na drugi raz masz sie cieplo ubierac!!! :)
Kumcia
01 grudnia 2005 o 12:05
Wszystko nadrobisz:) Szalona dziewucho:P;)

Dodaj komentarz

Clou | Blogi