Fakt. Na wykladzie nie bylam. Chyba nie doszlabym nawet na przystanek. Bywaja takie dni, ze wszystko jest na nie. Kilka tabletek przeciwbolowych, bo dzisiaj jeszcze jazda. Pan zapewnie zabierze mnie na
miasto, a ja sie boje po niedzielnych przebojach! Do odwaznych swiat nalezy!? Taa, to
jedziemy ;) I
koleczko z matmy. Wczoraj byly wyniki. Mmm.. pycha! Pozytywny szok. Poprosze wiecj takich.
Close_to_Heaven
19 kwietnia 2007 o 09:31
Nerwy, nerwy, nerwy... Oby mieć potem co odreagowywać ;)
nie pekaj mloda, na jazdach nie jest tak zle, a male wpadki zawsze na poczatku sie zdarzaja :)
*linka*
18 kwietnia 2007 o 21:46
Ach. W takim razie już rozumiem... Ja ostatnio myślałam, że się po prostu wykończę. Nie zawsze tak źle to znoszę, ale jak już boli, to naprawdę mocno... A ja unikam jak ognia brania jakichś tabletek i czekam, aż samo przejdzie...
Co do Twojego komentarza u mnie :), jestem przekonana, że kiedyś będziesz mogła napisać coś podobnego :). Szczerze, to czuję się tak szczęśliwa, że bardziej już chyba nie można... I że niekiedy aż mi się nie chce wierzyć, że spotyka mnie coś tak pięknego i niezwykłego. Miłość jest niesamowita :). Chyba trudno mówić o jakiejś skali, ale... ja jeszcze nigdy nie czułam się tak, jak kiedyś. Można by to określić mianem \"wniebowzięta\" :). Nie wiem, jak będzie za kolejne kilka miesięcy, ale póki co czuję się jak na samym początku naszej znajomości. Jeste coraz lepiej, coraz wspanialej i piękniej... Po prostu magicznie! Mam nadzieję, że niebawem sama tego doświadczysz :*.
clou -> *linka*
18 kwietnia 2007 o 21:17
nie czesto - tylko kilka dni w miesiacu ;) ciezkie kobiece dni
*linka*
18 kwietnia 2007 o 19:48
Tabletki przeciwbólowe? Mam nadzieję, że wszystko jest w porządku i że to nie zdarza się często...
Dasz sobie radę na tej jeździe :>. Tylko miej oczy dookoła głowy - tak na wszelki wypadek ;).
Dodaj komentarz