Ojej, ale jestem podekscytowana. Tak jak za dawnych czasu. Moge tu napisac note, a ona najzwyczajniej w swiecie doda sie. Tyle w tym radosci .. heheh .. Nie gnijcie ze mnie, zebyscie tez nie mogli kompletnie nic pisc przez jakies dwa miechy to tez byscie sie cieszyli. Powaga :> Udalo mi sie wykombinowac jakos godzinke, zeby spedzis jo sam na sam z internetem wiec jestem. ale to nie to samo, np. wczoraj tak bardzo chcialam cos napisac, mialam ochote i wene - nie moglam, a dzis to wzystko juz minelo. To juz nie taka radosc, eksplozja jak wczoraj ... ale .. sluchajcie. Znowu byla sesja cyfrowko. Tym razem jakies 200 fot !! Serio na jakies 400 mozliwych. Jak bedziecie dobrze sie spisywac i ladnie komentowac, to moze pokusze sie tu cos dodac, w stanie trzezwym bylo robione - to nie musialabym sie wstydzic. Poprzednie byly pod wplywem pewnych srodkow dlatego nie odwazylam sie dodac. Ale nie to jest najwaznijsze. Buahha. Bedzie tu fota .. Blondyna !! Tak, tak - zobaczyciw wreszcie jaka fajna dupcia z niego. Sam zapozowal .. :D Po tym niemalym oczywiscie zdarzeniu tak jakby pojelam pewno rzecz. Zeby osiognoc cel - trzeba tego na prawde chciec. Nie wahac sie. No bo juz tak mocno chciala go poznac i takie inne jeszce bajery - to najzwyczejniej moglabym zagadac i tyle, a ze ze mnie len siedzi .. Stac mnie na to ... i tyle. Kurcze. nie potrafie przelac tego co mi w glowie siedzi. zbyt zmeczona jestem. Te osiem lekcji mnie dobilo, tym bardziej ze to takie typu: fizyka, matematyka, chemia .. Jeszcze nie ochlonelam po niedizeli ... Oj polaly sie calkiem spore ilosci tego piwa. Nawet nie pamietam! Hhehe. Wiem tylko ze wypalilam 22 fajki, bo dwie zostaly i do tej pory mam do nich wstret, w nocy nie moglam zasnoc bo caly czas czulam zapach dymu pod nosem. Buhaha. Ale jazda byla. Extra sie bawilam. nie dosc ze wygrany mecz (drugoligowy 8:1), biegalam jak nie po trybunach to przy linii z gwizdkiem nasladujocym glos kaczki, a potem to wogole shizy byly. Najwazniejsze bylo potem. Tzn. nie jak po ktoryms leszku rozwiozywalismy zadania z matmy - polowa ludzi studiujocych - i tekst ' yyy.. ja tego nie pamietam ' smiesznie bylo. Po poludniu biesiada w klubie czy pubie - jak kto woli .. Jakich fajnych ziomkow poznalam, teraz sms'y slo kiedy przyjedizesz ... the best impreza. Ojeje. Chce powtorki. Tzn. niby jest, ale starsza nie chce mnie puscic, tak juz kombinuje ze pojecia nie macie :D W tym to jestem dobra - nie chwaloc sie oczywicie. Oczywiscie nie powiem ze w sobote lekcje, tylko ze na noc ide do kolezanki, mama da kase bo powiem ze jakis film na video trzeba wypozyczyc, tak na prawde pojdziemy do pubu na disco - bedzie ta sama ekipa. O 3 nad ranem bedzie autobus powrotny, w polowie trasy wysiodziemy przenocujemy u Aski i na 9.00 do szkoly. Jod wplywem pewnych srodkow :D Bo inaczej sie nie da !! Mama by nie puscila, taty nie ma .. A ja pokickana, po prostu bardzo mi zalezy na tym wyjezdzie .. Fajni ludzie, szczeglnie taka jedna osoba ...
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)
Dodaj komentarz