Tak wiosennie na podwórku. Po sesji nastał czas alkoholizmu! Rodzice już się burzą, bo niby post. Tak, maja rację! W końcu od tego są! Ale ja i tak wiem swoje. Niepokorna?
Nie mam kiedy wyjechać na ferie. Kuzynka już wierci mi dziurę w brzuchu. Nie narty, nie góry ale.. Perspektywa wypoczynku z dala od miasta w miłej atmosferze tez mi się uśmiecha. Może w przyszłym tygodniu?
Moje skromne zadnie na temat grupowego uczenia się, a dokładniej rozwiązywania zadań – totalny bezsens! Bo jak można wspólnie rozwiązywać zadania!? Jedna osoba robi, reszta nie. Jak ktoś nic nie umie i nawet chęci nie wykazuje to jak mam mu pomoc? Już nie mam cierpliwości! Ewentualnie odrobina dobrych chęci, trochę podstaw i byłoby OK. Niestety okazuje się, ze to i tak dużo. Ciekawią mnie Wasze opiniie na ten temat.
P.S. Prawdopodobnie przeprowadzam się! Na innego bloga. Już wkrótce.