• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

clou

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004

Archiwum 01 października 2004

^^^

I znowu o samo. Nieustanne klotnie. Dazenie do jakiegokolwiek kompromisu staje sie coraz mniej realne. Wiem, ze robi sie to nudne. Nie jestem w stanie po takich spieciach siadac do ksiozek i choc trocha nauczyc sie. To mnie zupelnie wytroca z rownowagi. Dzis kolejny dziej zaczol sie .. Wstalam rano .. ta sama rzeczywistosc co wczoraj, bez perspektywy zmiany na lepsze. Tak chcialabym zaszyc sie w jakims przytulnym miejscu, nie patrzec na ludzi.. na ich rozesmiane twarze .. nie chce pogrozyc sie w smutku i rozpaczy - chce to przezwyciezyc! Jednak caly czas jestem jeszcze za slaba. Mysle sobie, zeby nie isc do szkoly, zrobic sobie wolne i pospac gdzies w kociku, gdzie nikt nie bedize mnie widzial .. Z drugiej zas strony wiem, ze takie poczynania tylko przypieczetowaly by moje niedoskonalosci. Fakt, iz nie potrafie uporac sie z wlasnymi problemami. To tak jak ucieczka przed tym, czemu nie podolam. A tego nie chce. Pojde wiec. Tylko co mi z tych osmiu lekcji, skoro i tak z nich nic nie wyniose. Nie jestem w stanie skupic sie na detalu. Zobaczymy .. A teraz opowiem Wam pewno historie, ktoro uslyszalam jakis czas temu od pani K., tej samej co wczoraj tak nas wyzywala .. A mianowicie: pewien czlowiek mial sen. Jak to podczas nocnych wyobrazen bywa, wszystko widizal jakby dzialo sie w wielkim telewizorze. Przysnil mu sie Aniol i on sam. Szli, a na ziemi pozostawaly na przemian odbicia: raz dwoch par stop, niekiedy jednej. Mezczyzna nie rozumiejoc podszedl i spytal dlaczego .. Kiedy bylo mu dobrze - Aniol tez byl przy nim. Szli we dwojke. Lecz kiedy przezywal najgorsze meki - byl sam, jak palec. I stad ta jedna para sladow - jego. Aniol milczal, a po dluzszej chwili rzekl: 'Widzisz, to nie jest tak. Owszem, caly czas szlismy razem, ale kiedy bylo Ci zle to ja Cie nioslem na wlasnych barkach i to so moje slady ..'

01 października 2004   Komentarze (4)
Clou | Blogi