O jejus. Kroliczek mi sie snil. Ale nie moj wlasny, tylko taki swietny szaraczek. Mmm. A ja nadal nie wiem co sie wokol mnie dzieje. Kreci sie fortuna .. Oj kreci. A ja zielono czuje siee. Dziekuje Wam ze wszystkie komentarze, zawsze podnoszo mnie na duchu. Dziekowa. Ja ktoregos dnia zalozylam haslo na systemie. Oczywiscie nieswiadomie. Jawnie nie mialam pojecia co robie. I zonk. Ale dzis przyszedl kolega brata, przeinstalowal system i juz jest dobrze. No. To kto znalazl bobka? Woglole szukaliscie? Zaraz, zaraz.. Ja chyba nawet o nim nie wspominalam. Bueheh. Oups. To moze nie bede. Jakie ja mialam przygody przez caly week, ze glowa mala (tak to sie mowi?). Istna burza sniezna opetala moj rozom. Budze sie rano, obieram pomarancza na sniadanie, a tu zonk! Pod pomaranczowo skorko kryl sie miazsz koloru ciemny fiolet. Zeby nie bylo smiesznie, to obieram drugo, a tu jeszcze wiekszy szok: kolejna fioletowa pomarancza. Musialy bys jakies mocno genetycznie zmutowane. Koliberek dziobal dziobka.