available
Zaczely sie wakacje. Zly wstep. OK. Zacznijmy jeszcze raz.
Jak juz kazdy zdazyl zauwazyc ..
buehhehe!
Szajbus!
Ja juz nie umiem pisac notek. Ciagle zyje na walizkach. Kocham to! Prawie nie spie. Bo szkoda czasu. Ogromny kraj, wielkie samochody (ol yeah!), jeszcze wieksze altostrady (highway is the best!).. i domy. Wszedzie air-conditioning, doslownie wszedzie (az czasem za zimno). Bosko! Wspaniala architektura (ale ta w downtown, bo budynki mieszkalne na moje oko sa za delikatne o zbyt slabej konstrukcji). Mozecie mi wierzyc na slowo, bo ja w tym kierunku powoli ksztalce sie. A sklepy, ciuchy! Bajer!
No i pelno ladnych chlopcow tutaj jest.
Z drugiej zas strony: to ja taka niesmiala..
.........
.........
.........*
Calusy wszystkim, ktorzy o mnie jeszcze nie zapomnieli i czasem tu wpadaja.
Szerokiej drogi wszystkim lowcom mustangow!
(*) tu byl smiech oczywiscie.