• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

clou

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004

Archiwum 18 kwietnia 2004

"Moze gdy drgnie ta wielka sila, co we mnie...

Eh, co tu duszo pisac, wszystko pryslo. Bylo tak zajebiscie, skakalam bylam pelna optymizmu az tu nagle wszystko pryslo jak banka mydlana. Nie potrafie z tym poradzic to za bardzo boli... Ja nie jestem otwarta osobo. Nie dam rady o tym tu napisac. Zowu 'to' nadchodzi, te dni - juz nadeszly nie wiem czy i tym razem sobie poradze. Czuje jak w moim wnetzru wszystko sie kotluje. Spalam sie powoli? - to czuje wlasnei... Dlaczego sobie nie ufam? Czy musze byc takim typem? - Nie chce, to za trudne dla mnie. Dlazcego zawsze musi dojsc do takiego momentuw moin zyciu, przeciez do tej pory radzilam sobie i to nie najgorzej. Ale przejdzie mam nadzieje, tylko ciekawe w jakim stanie ja z tego wyjde.
U mnie juz tak jest, ze skrajnosci w skrajnosc. Jeden raz jestem szczesliwa oznajmiam to calemu swiatu, a za pare dni nie odzywam sie do nikogo jest mi zle i bije sie sama ze sobo. Robie co innego niz chce niz mysle. Nie moge zapanowac nad sobo. To nie jest depresja, bo szybko przechodzi... Ja mam klopoty o ktorych nie dam rady napisac i mimo ze za jakis czas bede wszystkich zapewniac ze wszystko jest w porzodku, to nic nie bedzie. Na przyjaciolach tez nie moge polegac, czy ja wogole mam przyjaciol? Nie !!! Bardzo dobrych znajomych z ktorymi zawsze swiruje. Przyjaciol nie mam, nie potrafie tak bardzo zblizyc sie do czlowieka. Kiedys na swojej drode spotkalam pewno dziewczne (kolezanke) i okazalo sie ze mamy wspolno ceche: potrafimy utrzymac zajebisty kontakt z ludzmi ktorych lubimy, cenimy, ale nie potrafimy utrzymac tej znajmosci, ta truga osoba (na ktorej tak zalezi i tak predzej czy pozniej odejdzie). Nigdy nie potrafilam utrzymac przy sobie takiej pokrewnej duszyczki, osoby ktoro szanuje i nadal chcialabym przebywac w jej towarzystwie. To zbyt silne ode mnie. A co teraz czuhe ze trace z kims kontakt, z kims bardzo dla mnie waznym i nie potrafie temu zapobiec. Czuje, wiem ze wszystko chrzanie...
Chce zeby bylo juz po wsystkim. Dwa tygodnei do przodu i nie bede o niczym pamietac. Do cholery jasnej ! Niech to wszystko wreszcie sie skonczy ! Boze za co musze tak cierpiec !? . "Wez mnie w swojo opieke, bo dluzej moge tego nie wytrzymac."
18 kwietnia 2004   Komentarze (6)
Clou | Blogi