• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

clou

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004

Archiwum 17 listopada 2004

Szybkie tempo

Jak w tytule. Na leb na szyje. Zyje w cioglym biegu, malo brakowalo a kilka dni temu bylo by ze mno zle. Zatrzymalam sie ... z niezbyt ciekawych przyczyn, ale teraz juz biegne dalej ;] Hheh. Nie bede pisac co znowunowego wymyslili moi rodzice bo nie chce sie powtzarzac. Ale zapewniam, ze osiogneli szczyt .. bardzo wysoki. Ale tak sie sklada ze ostatnio tez towarzyszy mi calkiem bojowe nastawienie (patrz ostatnia notka), wiec mi to rybka jakos daje sobie rade. Znowu mnie cos zaatakowalo i chodzilam taka wsciekla kolejne dwa dni. Nie wiem jakim cudem ale przeszlo. Przez ten niewielki okres ... zupelnie zmienilam moje nastawianie do kilku osob. Jednak nie bede o tym pisac, bo to nie jest na mojo korzysc. Ta cecha mojego charakteru nie jest pozytywno. Boje sie nawet o tym napisac ... Zbyt szybko mi przechodzi, przestaje zalezec ... to tak jakbym sie nudzila ludzmi. Kurde, ale to zabrzmialo, zupelnie jakbym to nie ja pisala. Tak bylo z Rafalem, coprawda nie pisalam o tym, bo uznalam ze nie ma sansu. To jest silniejsze ode mnie. A jesli chodzi o Tomka to nie bee pisac, zbyt zagmatwana sprawa. Wystarczylo te kilka dni ... Myslalam ze bede tesknic, a jednak jest zupelnie odwrotnie. Czyli potwierdza sie regula. To cos we mnie siedzi. Nie potrafie tego zdefiniowac. Nie umiem sie tego pozbyc. I mogo mi sie rozne rzeczy wydawac .. ale i tak nie potrafie normalnie pokochac. No chyba ze ten ktos jest nieosiogalny - dziwne!? Na wlasnym przykladzie z historii mojego zycia. Nie moglismy byc ze sobo, za bardzo sie roznilismy, zbyt duzo przeciwienstw losu - a ja Go z kazdym dniem darzylam coraz wiekszym uczuciem. Uczuciem ktore bylo tak jakby nierealne, z gory skazane na niepowodzenie. Czyli zakochuje sie w chlopakach, w ktorych z gory juz wiem, albo i nie ze nie moge ich zdobyc ...!? Lipa. A potem cierpie .. Aj, zamotalam juz wszystko, ale to po tej nieprzespanej nocy: pisalam prace na jezyk polski. A o drugiej w nocy starsi sie obudzili i wparowali do pokoju - przyszli z delegacjo ;] .. i wyobrazcie sobie zaczeli po mnie jechac ze siedze do tej pory nad sterto ksiozek i notatek. Szczyt wszystkiego, co oni sobie myslo. Chcieliby nawet wyznaczac godziny w ktorych mam chodzic spac! Hahah! So zalosni. Odbija im juz jestem tego pewna. Coraz bardziej nie moge sie doczekac dnia, w ktorym wyprowadze sie z domu. A juz nie wspomne o tym, co .... bo lipa. Albo nie, powiem - zobaczcie jaki mam terror na chacie. Telewizje oglodam bardzo rzadko, bo raczej nie mam za wiele czasu. A tu ktoregos dnia siedze w fotelu, relaksuje sie .. a tu przychodzi jedno z nich i pstryk!! Koniec nie ma oglodania, idz do swojego pokoju !! Hahah! Grr, ale korki. Ja sie sama sobie dziwie z nie wpadlam jescze w chorobe psychiczno, bez kitu! Ale musze to znosic - do czasu. Tylko do tego tygodnia. Hhehe. Bo im w ostatniej chwili moze cos sie odmienic i nie pozwolo mi jechac na week. A na dzien dzisiejszy moge. Wiec nie bede czynic poczynac zeby zmienili zdanie ;] Na razie nie. Ale jak wroce to im sie odwdziecze. No to co!? Zyczcie mi dobrej zabawy. Szczegolow po powrocie nie bedzie. Ja sie ciogle boje, ze oni po raz kolejny mogo przeczytac to, co tutaj wypisuje. Weekend poza domem, bez nich ... Chyba nie moglo mnie nic lepszego spotkac ... ;]

17 listopada 2004   Komentarze (5)
Clou | Blogi