• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

clou

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004

Archiwum 27 września 2005

Bez tytułu

Juz dawno o tym myslalam. Myslalam, zeby ponownie sprowadzic zwierzatko do naszego domu. I stalo sie. Mamy nowego kroliczka. Jest sliczny .. a do tego mieciutki, puchaty, przytulny. Do wszystkich sie lasi. Nawet nie gryzie tapety. A od kabli trzyma sie z daleka. Reprezentuje soba wysoki stopien zadomowienia. Jest rowniez bardzo fotogeniczny .. jego cechy moglabym wymieniac bez konca. Jest jednak jedno 'ale'. On jest pluszowy.
I jeszcze czyms bardzo inteligentnym chcialam sie pochwalic. Ostatnio bije wszystkich na glowe w robieniu z siebie idiotki. A zreszto. Kogo to obchodzi. Trzy lata czekalam na to spotkanie! Nie tyle czekalam, co ...Eee tam! Co mnie podkusilo, zeby silowac sie z tym (nieotwierajacym sie) oknem. Najwidoczniej chcialam udowodnic, ze nadaje sie na pstragmena, bo racjonalnie nie moge tego wytlumaczyc (wtedy nie bylam sobo, nie wiem co mnie opetalo zeby zadzierac z tym onkem). A najsmieszniejsze jest to, ze Jacek stal na zewnatrz i sie temu przygladal. Siet! Zamiast wyjsc do Niego i porozmawiac czy cos, to odwrocilam sie, udalam, ze Go nie widze i odjechalam (bo rzecz dziala sie w autobusie). Przeklete rupiecie! Sprobowac ujac to metaforycznie .. milosc mojego zycia (znowu) przeszla mi kolo nosa. Ale nie.. bo juz o nim nie mysle, tylko czasami. Chcialabym wyzbyc sie tego glupiego romaztyzmu raz na zawsze.
Ale sie usmialam po tym wszystkim.

27 września 2005   Komentarze (2)
Clou | Blogi