Cram.
Chcialabym miec to juz za soba. Polozyc sie wczesnie do lozka i zasnac.. bez tej presji, ze przede mna kolejne egzaminy.
Nie marnuj czasu! Ucz sie! Kazda chwila to szansa! Wykorzystaj to!
aaaaaj
Ale ja probuje, caly czas.. i mam juz wszystkiego serdecznie DOSC.
Jak juz sobie powiem: mam to gdzies, wtedy przed oczami staje mi jeszcze bardziej tragiczna wizja: nie zdam i wyrzuca mnie. Aaaaa! I co wtedy?
I wtedy plask! Trzeba sie obudzic.
'Craming' ciag dalszy.
Doslownie obled. Jestem wykonczona. Rano kuplam magnez. Pomoze?