Była tak ładna pogoda, ze zapragnęłam pójść na spacer. Wysiadłam z autobusu kilka przystanków wcześniej i rozkoszowałam sie piękną pogodą, bezchmurnym niebem i niebywałym blaskiem promieni słonecznych. Dawno już tak nie było na zewnątrz.
Temperatura spadla. Moja. O wiele lżej. Jednak nie ma to jak aspiryna. Męczyłam sie na egzaminach, kaszlałam. Wyciągając chusteczki do nosa podobno sprawiałam wrażenie ze ściągam! Podsumowując: pierwsza sesja z głowy. Jestem bardzo zadowolona. Z kolejną nie będzie tak łatwo.
Potrzebuję odpoczynku. Chcę odpoczynku! Takiego tygodniowego od obowiązków, uczelni, komputera, projektów itp. Przynajmniej kilka dni. Pozostać sama dla siebie, zebrać myśli. Dojść do równowagi i odzyskać siły. Jakie marzenia potrafią być piękne.. Eh.. Zbyt piękne aby stać się możliwe.
Nigdy bym nie przypuszczała, ze jakakolwiek matka może powiedzieć do swojego syna, ze moje serce dla ciebie umarło, nie masz juz matki. Taki mały szczegół ze w jego urodziny. Jest jaki jest. Trochę niedobry, i ma kilka zmartwieć z którymi nie potrafi sobie poradzić przez co robi co robi i zachowuje sie jak zachowuje.. Źle. Ale jak tak można?