• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

clou

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004

Najnowsze wpisy, strona 1

< 1 2 3 4 ... 33 34 >

niegrzeczna drukarka

Już z samego rana padła mi drukarka. Zgniotła kartkę by chwilę później oddać porwaną i w strzępach. Potem juz nie chciała drukować. Próbowałam kilka razy. Prosiłam.. Obraziła się czy co!? I gdzie tu moja wina?

Stawia mnie to w o tyle trudnej sytuacji, że będę musiała uczyć się z notatek na monitorze. Nie można tu ani podkreślić ani zakreślić. Ale i tak wolę to niż samodzielnie streszczać 300 stron z książki. Nic ciekawego. Mówiłam juz jak uwielbiam prawo!?

Tak sie zastanawiam, czy istnieja ludzie którzy choć troche zadowolenie są z tego co studiują. Czy to właśnie w życiu chcą robić? Chodzi o to, że zupełnie nie jestem zainteresowana tym czego się uczę. Prawo gospodarcze i handlowe, statystyka w poprzednim semestrze meczyłam się z mikro- i makroekonomią. Przecież to takie "suche" i nudne. Znajomość tego nie wnosi nic sensownego do moich zainteresowań i do tego czym zamierzam się zająć w przyszłości... Potrzebuję czegoś bardziej kreatywnego!

A informatyka? Haha! Chyba też kiepsko trafiłam. Był moment że nie chciałam już chodzić na zajęcia. Ale czego sie nie robi dla wymarzonego magistra. Ostatni zjazd juz za mną, ćwiczenia zaliczone. Na początku stycznia zaczynaja się egzaminy - jakieś 10.

Chyba nie pozostaje mi nic innego jak trwać w tym, w czym nie chcę! I zmuszać się do nauki czegoś co zupełnie mnie nie interesuje. Anuż kiedyś się przyda.

17 grudnia 2007   Komentarze (8)

i tak i nie

Jak nie jedno to drugie. Pech, ktory przesladuje mnie od jakiegos czasu. Czasami nie mam sil zeby walczyc o swoje. Dzisiaj najzwyczajniej rozplakalam sie. I nawet wstyd mi nie bylo! Bo co!? Zdarza mi sie tak, gdy ktos na mnie krzyczy. W ogole po co ktos krzyczy na drugego czlowieka? Babka po prostu wstretna. Od tygodnia probuje zalatwic to zaswiadczenie zeby moc 'isc' dalej. A ona dopiero dzisiaj mi mowi, ze potrzebny jest podpis pewnego pana, ktorego dzisiaj niestety nie ma. I to wszystko niby moja wina. Myslalam, ze ja ugryze!

Ostatnio znajomi pytaja dlaczego taka smutna jestem. Nie dziwie im sie. Sama siebie pytam ;) Jest zwyczajnie - normalnie. Nie ma nic gorszego jak sztuczny usmiech. A zeby cieszyc sie bez powodu, bez sensu. Tak jak niektorzy, ktorych spotykam na codzien - wiecznie smiejacy sie. Praktycznie z niczego, z wymyslanych glupot. Jak sie nazywa noga murzyna? Nygga! Kiedys zawsze razem, teraz juz tak nie umiem. Nie chce umiec. Patrze na nich wszystkich z boku jak obcy.

Jasne, ze mi przejdzie. Czekam tylko kiedy. Z M. juz sie nawet odzywamy. Nie wiecie jak mi ulzylo. Myslalam ze do konca swiata bedziemy tak milczec. Sama tez juz prawie zapominam o calej tej sytuacji, choc nie jestem gotowa zeby o tym mowic i chyba predko nie bede. Narozrabialam jak zwykle. Kropka.

10 grudnia 2007   Komentarze (5)

magicznie.

Cieszy mnie widok choinek na miejskich ulicach, kolorowe swiatelka oznajmiaja ze juz wkrotce swieta. Chociazby nowootwarte lodowisko w centrum. Pod golym niebem. Stanelam zeby popatrzec. Jak w filmie. Nowa galeria i wystawy swiateczne. Ja i niechec do zakupow. Tym razem.

Szlam dzisiaj nierownym chodnikiem dosc szybkim krokiem. Z parasolka w reku, deszcz padal a swiatlo latarni odbijalo sie w kalurzy. Rozmyte swiatla samochodow i ta niezwykla atmosfera.

Jeszcze nigdy nie czekalam tak na swieta. Juz tydzien trwam w moich postanowieniach. A znacza one dla mnie bardzo duzo. Moze dlatego, ze to moje pierwsze powazne podejscie do adwentu. Ja tez w nim uczestnicze.

07 grudnia 2007   Komentarze (5)

A psik!

Przełom listopad/grudzień sprzyja chwilowym (podkreślam chwilowym) zmianom nastrojów. Prawdopodobnie nie da się tego uniknąć. Jednak tym razem pora roku nie odegrała żadnej roli – czysty przypadek.

Nałożyło się na siebie wiele spraw, z którymi nie udało mi się uporać. Tak czy inaczej punkt kulminacyjny mam już za sobą – przynajmniej tak mi się wydaje.

Nie mieszam! Staram się tylko przelać to wszystko co mnie boli na przysłowiowy papier. Cos mi nakazuje nie nazywać rzeczy po imieniu. Dzisiaj zaczęłam mówić.. pół żartem pół serio cos tam wyksztusiłam. Trochę lżej. Bo pewne rzeczy nie powinny się wydarzyć.

Poza tym ciągle kicham. A psik! O, widzicie!? Ile to jeszcze?

Ehh.. Kobiety to dopiero silne istoty.

28 listopada 2007   Komentarze (8)

Czasami myslisz..

Czasami myslisz, ze do niczego sie nie nadajesz. Starasz sie nie dopuszczac takich mysli do glowy. Ale spojrzmy prawdzie w oczy: sytuacja sama do tego zmusza. To cholernie doluje. Starasz sie, dajesz z siebie wszystko. Wydaje Ci sie, ze jest OK. I co? I nic. Nie udalo sie. To kiedy? Nastepnym razem? Ale ile to mozna czekac, ile nerwow. Znowu przechodzic przez to samo!? Myslisz sobie: uda sie tym razem.. i g***, nic z tego. Myslisz dlaczego nie wyszlo. Odpowiedzi nie szukasz daleko. Po prostu jestes do d***!
Poszlam spac. ;(
Wiem, ze mi przejdzie. I nie bede plakac!
20 listopada 2007   Komentarze (5)
< 1 2 3 4 ... 33 34 >
Clou | Blogi