my struggles
I chocby bylo nie wiem jak ciezko - ja sie nigdy nie poddam!
Osiagne cel.
Dam z siebie wszystko.
Obiecuje.
Bede silna - przetrwam.
Nie zwiedzie mnie byle .. porazka.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
I chocby bylo nie wiem jak ciezko - ja sie nigdy nie poddam!
Osiagne cel.
Dam z siebie wszystko.
Obiecuje.
Bede silna - przetrwam.
Nie zwiedzie mnie byle .. porazka.
Najwspanialsze wakacje w moim zyciu dobiegly konca. Jestem juz w domu. Szkoda bylo opuszczac Ameryke i ten dobrobyt. Tutaj, w Bialymstoku czuje sie jak w malenkiej wioseczce. Bo czy nie jest inaczej !? haha. Ciezko bedzie sie przestawic na swojskie klimaty. Nie mam ochoty na nic, procz snu. Nawet walizek nie mam zamiaru rozpakowywac, co to to nie - pozniej. Wszystko pozniej. Mialam jednak sily by podreptac do euronetu i podpisac nowo umowe o internet! Mowisz i masz. Where is a will there is a way.
Samolot znowu mial opoznienie (2h). Wyobrazcie sobie, ze piloci nie mieli planu lotu! Gowno prawda. Wydawac by sie moglo, ze placisz kupe kasy to wymagasz, a oni i tak maja to w d.. Tak bylo teraz, lecz kiedy lecielismy do Chicago - grzebali sie jeszcze dluzej; wystartowalismy po 6 godzinach zwloki. Dla mnie to byl szok!
Sen o Ameryce spelnil sie. Wkrotce sądny dzien: poniedzialek - szkola.
Zadna tragedia. Przezyje. Co to bylo. Prawdziwe nieszczescie przezywajo ludzie, ktorych nawiedzila Katrina. Moj wojek mieszka w Nowym Orleanie, tzn. mieszkal, poniewaz jego dom zostal calkowicie zalany wodą - po sam dach. On sam jednak zdązyl sie wczesniej ewakuowac i wywiozl swoja rodzine na Floryde. Bogu dzieki.
Dobranoc.
Zaczely sie wakacje. Zly wstep. OK. Zacznijmy jeszcze raz.
Jak juz kazdy zdazyl zauwazyc ..
buehhehe!
Szajbus!
Ja juz nie umiem pisac notek. Ciagle zyje na walizkach. Kocham to! Prawie nie spie. Bo szkoda czasu. Ogromny kraj, wielkie samochody (ol yeah!), jeszcze wieksze altostrady (highway is the best!).. i domy. Wszedzie air-conditioning, doslownie wszedzie (az czasem za zimno). Bosko! Wspaniala architektura (ale ta w downtown, bo budynki mieszkalne na moje oko sa za delikatne o zbyt slabej konstrukcji). Mozecie mi wierzyc na slowo, bo ja w tym kierunku powoli ksztalce sie. A sklepy, ciuchy! Bajer!
No i pelno ladnych chlopcow tutaj jest.
Z drugiej zas strony: to ja taka niesmiala..
.........
.........
.........*
Calusy wszystkim, ktorzy o mnie jeszcze nie zapomnieli i czasem tu wpadaja.
Szerokiej drogi wszystkim lowcom mustangow!
(*) tu byl smiech oczywiscie.
Jakże ja za Wami tęskniłam. Ba! Tęsknie nadal. Za społeczeństwem tutaj, bo chyba tak to można ująć nieprawdaż? Zapewne wiele się u Was wydarzyło, a ja nawet nie mam szansy śledzić tego wszystkiego. Tak bym chciała ponownie dostąpić tego przywileju pisania i czytania notek, radości z każdego pojedynczego komentarza, z możliwości jakiegokolwiek kontaktu z Wami; tutaj. Niestety, nie prędko, o ile w ogóle.
Już prawie się odzwyczaiłam od pisania notek oraz pisania czegokolwiek na komputerze. Sprzęt ten całkowicie jest mi bezużyteczny. Taka prawda. Wiec proszę o wyrozumiałość. Szkoły mam już ooo! Po tąd. A najbardziej fizyki. Najpierw nie było przedmiotu przez miesiąc, a potem 'na łeb na szyje' goniliśmy z materiałem z jakąś obca babka, która operuje słownictwem typu: twój dowcip jest odwrotnie proporcjonalny do twojej inteligencji. Slowa te zostały skierowane nie do mnie. ;) Wspomnę jeszcze o wygranym konkursie z chemii, ale to tylko przez skromność. Ha! I te wykłady z fizyki. Musze jednak przyznać, ze człowiek poprowadził je niesamowicie sprawnie i ciekawie. No w końcu zobowiązują się do czegoś ludzie, jeśli przeprowadzają tego typu spotkania w sali konferencyjnej czterogwiazdkowego hotelu. Kochane moje miony i mezony z szalona pani Mucha na czele. Mój mózg jest przesiąknięty tymi wszystkimi mądrymi rzeczami, zamiast powoli robić sobie wakacje. (Bo kto nie wie: w mojej szkole kazda sytuacja, każdy uczen jest wykorzystywany do maximun.) No już niedługo, czego i Wam moi drodzy życzę. Abyście wypoczęli do woli, tak jak i ja zamiarzam.
(Dla ułatwienia dodam: Powyzszy tekst zostal napisany drugiego czerwca, zamieszczony dopiero teraz z przyczyn oczywistych.)
Jeszcze tylko kilka dni .. i ruszam zwiedzać świat. Do Chicago.
Co zrobic, rodzice po kolei pozbawiaja mnie wszystkiego, do czego sie przywiazuje. Albo to tylko taka interpretacje z mojej strony. W kazdym badz razie umowa z firmo internetowo juz wypowiedziana; poza tym komp .. zwariowal (czyt. wybuchla plyta w napedzie). Nie chwalac sie .. dzieki mnie, oczywiscie ;)
W cafejce; takie male pozegnanie, bo bez niego nie wypadaloby odejsc. I bardzo chcialam podziekowac Wszystkim, ktorzy byli tutaj, znolisli razem ze mno smutki i radosci.
wu..i..el..ki..e dziex za te kszte boskosci, ktora od Was otrzymalam.
A 13, w piątek:
88 rocznica objawien fatimskich
24 rocznica zamachu na (SP) Ojca Swietego
18 rocznica urodzin .. moich ;)
Tak, tak. Wszystko tego samego dnia. Potem pelno 18nastek znajomych. Np. w ten weekend jade na ranczo (hi hi) do kolezanki z lawki - będziemy bibakowac i opijac jej doroslosc, cale dwa dni! Yahoo! Szalona imprezka, bo z takimi ludzmi nie może być normalna ;)
Jeszcze tylko ze szkolo zrobic porządek .. Cale szczescie, mama nie ujrzy swiadectwa. Jest, jest, jest!! Dlaczego? Bo już dawno bedziemy w Chciago. .. Czyli spelnienie moich marzen.