• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

clou

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004

Najnowsze wpisy, strona 26

< 1 2 ... 25 26 27 28 29 ... 33 34 >

Do jakich wnioskow doszla kolezanka na biologii...

No ! Jestem juz. Piszoc te notke chce podziekowac za zainteresowanie mojo osobo. Hhehhe. Ostarnio troche wkurzona bylam, ale szybko przeszlo ;) W srode mialam dwa mecze - jeden wygrany, a ten drugi no coz troche gorzej poszedl, ale to nic. Jeszcze dzis odczuwam ... zmeczenie? W kazdym bodz razie bylo ciezko. Musialysmy duzo z siebei dac. A jak wczoraj nioslam do domu siatke z zakupami to myslalam ze jej nie doniose! Hhah! Serio. Czulam jak moje palce odpadajo. Heheh. Tak to jest jak bez treningow sie gra! Jeszcze Wam cos powiem. W srode popoludniu zachodze do salonu Idea, pytam a ci oznajmiajo mi, tz. taki bardzo fajny (i przystojny ;) pan ze wlasnie przyszedl duplikat karty! Popedzilam do domciu cala w skowronkach ... Szybko tate zwerbowalam :] i polecielismy kupic fona. Jepi ! ! ! Ol jeee! Czyli od srody juz sesemesuje. Swietnie jest! Ostatnio tez jakiegos wirusa sprowadzilam do swojego kompa, nie wiem jakim cudem, ale udalo mi sie go usunoc, czy jak to sie nazywa kwararantannie poddac? Heheh. Starszej nic nie mowilam, myslalam ze neta nie ma, ze jakies problemy, ale wczoraj wlanczam i kolejna suprise! Linko bede Ci wdzieczna jesli kiedys tam znajdziesz troche czasu i opiszesz jak wyglodala marura z niemca. Nie spiesz sie z tym, wiem ze masz teraz duzo na glowie. Moze ta i kolejna notka nie bedzie o Nim, ale obiecuje, ze kiedy wreszcie odwaze sie to od razu sie o tym dowiecie. Nie jest ze mno tak zle. Nie tylko ja mam takie problemy :] ehhe. Mysle ze w najblizszyb czasie wkoncu to nastopi: spikniemy sie i .. Linko dede mogla wreszcie Ci powiedziec jak ma na imie. Hheheh. Ale uwierzcie, ze wiedzialam, po prostu z glowy mi wylecialo ehheheh. Trzeba miec ten talent. Wczoraj to dopiero ubaw mialam na lekcji. Biologii. O jeny ! Jaka beka byla. Doslownei wszyscy taczali sie po lawkach, podlodze. Nawet sama babka ne pczotku nie mogle sie opanowac, a to wszystko za sprawo mojej kolezanki. Ona jest niemozliwa. Heheh. Omawiamy teraz uklad rozrodczy, wiec profesorka pokolei wszystko nam omawiala ... nawet cicho bylo w sali. Kiedy zapytala jako przeszkode czy cos takiego plemniki napotykajo kiedy chco dostac sie do komorki jajowej, dziewczyna bez namyslu odparla, ze ... smrod! Tak po prostu bez namyslu. Buhahah. Jak mozna smrod napotkac? Niemozliwa jest! Jeny, jak wszyscy ryli, a babka po tam jak zdolala sie opanowa spakowala jo i wywalila za drzwi, a reszta klasy nadal wyla, dopoki nie dostalismy piecio - minutowego wykladu na temat naszego zachowania. Hhahah. A teraz pewien dodatek (do notki). Ula ! Ale ostro bylo. Buhahaah. Babka z niemca tak bezczelnie dzis sie zdenerwowala na lekcji, ze po dyrektorke poszla. Wyrwala jo z matur i co zadowolona kobieta? Dopiela swego? DUPA! Poniosly jo emocje, zdenerwowala sie rozmumiem. Miala prawo, ale po co az tako afere z tego robic. Ok. Zdaje sobie sprawe co narobilam. Jestem gotowa wypic to piwo ktorego sobie nawarzylam. Jebnieta kobieta. Przynajmniej beka byla, a jej puscilu nerwy - co wcale nie jest nowoscio. O co poszlo to nie bede pisac ;) bo lipa. Widzicie co na biologii sie dzieje, a na niemcu ... hehe. Aj tam. Moze jakos sie ulozy, choc jestem swiadoma ze duze konsekwencje poniose za swoje zachowanie. Buhahaah. Eh ci dorosli - oni to we wszystkim zlo widzo. Jestesmy tylko ludzmi. I kazdy uczen oprocz obowiozkow ... no nie mozna we wszystkim byc dobrym... No dobra powiem za co bo i tak bedziecie pytac, spokoju nie dacie :) Ja weszlam do sali i jeszce pare osob ze slowami na ustach: kolednicy przyszli. Ot tyle. Babka nas rozsadzila. My pogadali se troche, a ta sie do mnie przybujala zeby chrupek nie jesc, no to przestalam. Potem sie rzucila, ze pewnie pod ksiozko jej chowan no to zgnilam i cala klasa - pokazalam ze tak jest faktycznie a ta cala czerwona poleciala po dyrke! Niby nic, a tako afere z tego urzodzile, za hej! widac ze kobieta ma problemy ze sobo :] No i na tyle. Hheeh. Normalnie poszlabym teraz sobie na rower, ale nie dam rady. Doslownie pluca mi wysiadajo. Ble. Zaliczalam dlugi dystans na w-f. No ale to nic. Pokaszlam sobie, pokaszlam, az nic z pluc nie zostanie i bede dalej jarac ! Hheeh. Zartowalam, bo od kiedy weszlismu do prawdziwej Europy ( a niby wczesniej gdzie bylismy, na Grenlandii?) rzucam ! Z calkiem niezlym skutniem.
21 maja 2004   Komentarze (9)

Slowa tego nie wyrazo ...

Jestem tak perfidnei wsciekla, a jeszcze kilaka minut temu bylo tak fajnie .... Wrr Pisalam Wam taaaako dlugasno notke. O taaakooo ! I w pizdu diabli wzieli. A chcialam napisac, jak swienie jest. Mimo tylu nieporozumien potrafilam zachowac sie tak ze teraz tego nie zaluje. Zachowalam sie. Eh. Szkoda gadac jestem tak wciekla. Slepa chyba ! Ktos sie krecil kolo kompa, to chcialam zakryc to co pisze (czyt. zmininalizowac) no i cholera jasna na prawde chyba slepa jestem. Zeby pomylic z ' zamknij' . Kurcze ! Tak, tak panuje nad swoimi emocjami ... dajcie mi tylko 20 min i zaraz postaram sie jeszcze raz napisac to co chcialam ... No i jestem. Wsciekla co prawda, ale zdolna jednak do normalnego funkcjonowania i dalszej pracy. Chcialam Wam tylko napisac o moich wybrykach kulinarnych ... Jak niespelna godzinke temu zjaralam w piekarniku niedoszlego hod-doga. Jak sie zadyma na chacie zrobila. Jak czerwienie sie ze wstydu ;) kiedy chcialam napisac o nowum garnuszku, ktory rowniez jaral sie na kuchence gazowej. Tak po prostu ... Kucharzem to ja nie bede. A pamietacie to Anke co mnie w huja wyciela z to mowo powitalno? Hehhe. A dobrze jej tak. Szczur garbaty. Dzis Profesorka poprosiala mnie ebym napisala sprawozdanie z wycieczki - chwila zawachala sie:  kto to tak ladnei mowe napisal na otwarcie wystawy? - ja sie nie zawachalam, skorzystalam z okazji i wskazalam na Anke siedzoco tuz za mno, ze to ona. Hehhe. Dobrze jej tak. Leniwiec pospolity. Niech pisze. Tym bardziej ze profesorka jest jedno z bardziej szanowanych i surowych w mojej szkole - utarla troche jej nosa ! Ale nie jest tako zla. To calkiem spoko kobitka. Co prawda ta, co przez nio zaczelam poginac do kosciola na inne osiedle... Lepiej nie ryzykowac. Hheh. Czy jak to sie mowi ? Dmuchac na zimne ! Haahha. Co eszcez chciaalm napisac ? O mojej wyprawie po fona na miasto. No wiec wybraalm sie z ojcem po tego upatrzonego, zachodzimy a tu okazalo sie ze juz go nie ma - sprzedany. Hm.. Bardzo sie nie wkurzylam bo byl jeszcze jeden komis gdzie widzialam taki model. No wiec bez chwili namyslu ruszylam z tato. Hheh. Wchodzimy do komisu. Dziendzobry, dziendobry ... i dupa ! Telefon dzis rano sprzedalem odrzkl sprzedawca. Spoko co nie ? Sama sobie sie dziwie, ale wcale mnie to nie wkurzylo, a powinno. Hhehe. Co tam dzis chyba nic i nikt nie popsuje mi humoru. O prosze nawet nie zauwazylam jak przeszla mi wscieklosc opisana na poczotku. Hheeh. A nie mowilam. Heheh. Troche sie dzis na ludziach wyzylam i od razu mi lepiej. Posprzeczalam sie troche z panienko z klasy, a kiedy zauwazylam ze zatkalo jo to normalnie zakonczylam to drobno wymiane zdan. Aj ! Dzieje sie ostatni. Ustalilam dwa terminy meczow ( w siatke gram(y)). Kocham ten sport. Nie bede sie bardzo rozpisywac na ten temat, bo jak zaczne, to konca nie bedzie widac w moim narzekaniu. Ze to zmarnowalam 2 lata, jebana kontuzja i takie tam pierdolki. Hehh. Kogo ja dzis widzialam? Blondi. W autobusie z nim jechalam. Hehhe. Tak jechalam :] Na drugim koncu busa z kumplem gadalam. A Ten gdzies na drugim koncu. Hheh. I tyle go dzis widzialam  A wiecie ze nadal nie przypomnialam jak ma na imie ... hyhy. Ale down ze mnie. I raczej nie przypomne, cos tak czuje. Ale co tam. Raz sie zyje. Jeszcze nie raz sam mi powie. J A ja Wam powiem tyle, ze jestem z siebie dumna ! Ani razu nie pozalowalam dzis tego co zrobilam, czy powiedzialm. Czulam se w pelni sil. Zdolna do obrony wlasnego zdania w tym probujocym zdominowac nature czlowieka swiecie.
17 maja 2004   Komentarze (6)

buziak 4 @LL za to ze jestescie :*

Jakos tak fajniie. Co tu duzo gadac. Wiosne mamy. Zaraz lato i Wakacje. Z duzej litery o to swieto ! Ja jebnieta. Wlasnei z kolezanko snujemy sobei lany gdzie pojedziemy, jak bedzie gajnie. Morze, plaza ! Czego chciec wiecej. Tylko zawsze jak przyjdzie co do czego to plany diabli bioro, ale co tam ! Bodzmy dobrej mysli. Trzeba byc w koncu optymisto, no nie ! Heheh. Siedze se przed kompem w kapturze! Bo mi zimno. Wyloczyli ogrzewanie i prez tzry ostatnie dni doslownei dygotam z zimna. Ale zmarzlak ze mnie. No z pewnymi wyjotkami. Kiedyw sql zobaczylam mojego przyszlego :] faceta to od razu zrobilo mi sie cieplej. Oj tak, tak. Ale dzis beke w szkole milam. Dawno sie tak nie usmilam z nauczyciele ( dawno tz. tak mniej wiecej pare dni :). Hhahah. Sorka (purchawa) dosownei zrugala mnie na korytarzu. To nie nowosc. Takie tam rzeczy wygadywla, ze ja chodze do kosciola i momo tego sie bezczelnie zachowuje w sql. Ze widzial mnie (pisalam wczesniej) ze nastepnym razem podejdzie do mojej mamy i wszystko jej powie. Heheh. Jak ja jo lubie ! Zajebiscie wygloda jak sie denerwuje. W sumie to niejest taka straszna. W porzodku babka - tylko czasem jak jej odbije... to potrafi zatrzymac czlowieka na korytarzu i wypomniec pare rzeczy (w ost. pon np.). Hheheh. Nie myslcie sobei ze taki bezczelny typek jestem. J apo prostu kocham smiac sie i zadko usmiech zchodzi z mojej twarzy, a ze w szkole tego nie tolerujo to ich sprawa. Hheheh. Fajno jest. I bedzie jeszce lepiej. Dziekowa Wam ze jestescie, ze czytacie te notki, czy so smutne, czy nie. Ze czasem pomozecie czlowiekowi kiedy ma zle dni. A kiedy szalone pomysly strzelo do glowy do wesprzecie. Swiat jest piekny. Wystarczy sie tylko dookola rozejrzec, otworzyc oczy i zauwazyc ilu jest wspanialych ludzi. Warto uwierzyc ze szczescie jest w zasiegu reki, trzeba tylko odrobine odwagi i ochoty. A nie siedziec z zalozonymi rekami i czkac... I narzekac, ze do mnie nei przyszlo, mi sie nie uklada.... Nie nie. Trzeba wziosc sprawy w swoje rece i isc do przodu. Tak wlasnei zamiezram zrobic. Heheh i tym razem sie nei poddam. Ne bede juz wiecej leniuchowac. Biore sie za siebie i Blondynka, czyli mojego przyszlego facet. Hhehe. zyczcie powodzenia, a ja nie bede dziekowac ! Oka ?
14 maja 2004   Komentarze (11)

To jeszcze nie swieto narodowe ...

.... hehhe ... To tylko (az) moje urodzinki. Niby to nic, jeden z 365 / 366 dni w roku, ale jednak... Wyjotkowy. to sie po prostu czuje. Ta niepowtarzalna atmosfera... Kiedy kazdy sklada zyczonkai pelno buziakow dostaje sie...Niach ! No wiec pelne siedemnascie latkoof juz mam. Za rok prawko - juz nei moge sie doczekac, choc i bez neigo zdarza ni sie jezdzic po mniej ruchliwych okolicach (glownie motorem btata i carem ojca) :D a za dwa lata matura. Chyba juz zaczynac sie bac i denerwowac to przesada, ale... nie nalezy zapominac. Do pirata drogowego jeszcze mi daleko, wiec sie nie bac! Poki co smialo mozna chodzic po przejsciac. A dzisiejszy dzien spedzilam bardzo interesujoco. Mialam wycieczke z klaso ! Fajniutko bylo. Odwiedzilismy dworek szlachecki w mojej okolicy, w ktorym miesci sie muzeum. Rewelacja. Wspaniale meble, instrumenty - wszystko z drewna. Zabytkowe fotele, obrazy, stare fotografie. Moda. Heheh. No i jak na kazdej wycieczce odrobina adrnaliny zwiozana z ... ukrywaneim sie. No toz kazdy czlowiek palocy (niestety) czuje pewno potrzebe. Tym barzdziej, ze mielismy 'smakowie' ognisko. Kielbaski, ogien i bezczelnie obgadujaca (mnie i moich) wycha. Do tego deszczyk sobie padal - to juz bylo troche mniej przyjemne, ale ujdzie... Wieczorem / zaraz moze wyskocze na piwko z kumplami i kolezanko. To juz rytual - jak co toku. Pragne jeszcze zauwazyc, ze od 3 lat regularni 13 maja pada deszcz. Faza ! Heh. Kiedy czesc z Was pisala matury a niektorzy mieli wolne (ja rowniez) pojechalam se do wujaszka. Ot tak ! Zapomniec o rzeczywistosci. Bylo ze mno troche zle, ale zapewniam ze jest juz dobrze. Odetchnelam sobie na swierzym powietrzu. I ogolnie ... Odwiedzilam rodzinek, babci troche pomoglam. No i wiecie co najbardziej zadziwilo mnie w moim zachowaniu? Ze ja ciogle myslalam jak tu skombinowac kompa z netem ! Hhyhyh. Toz ten zjadacz czasu serio potrafi czlowieka od siebei uzalaznic. Ale ja bede twarda! Nie dam sie ! Hehe :D
13 maja 2004   Komentarze (3)

Eksplozja ...

.... Czyzby ? Ale nie wiele brakuje. Jeny jaka ja jestem wsciekla. Doslownie energia mnie rozpiera tylko szkoda ze ta negatywna. Ludzie trzymajcie mnie bo nie recze za siebei ! Jestem po prostu wsciekla !! I to w dodatku na samo siebie. Jak tak mozna! Samasobei chcyba juz nie ufam. Ukrywam przed sobo sam fakt ... A zreszto, nie dam rady nie przejdzie mi to przez gardlo, a tym bardziej nie potrafie tego opisac. Jak mozna byc takim debilem ! Ja wszystko potrafie zchrzanic ! Kurde mol ! Heh. Powiem ktotko: ja siebei nie znam. Serio. Nie mam pojecia dlaczego akurat tak sie zachowywalam przez caly dzien.. Tz robilam wszystko na odwrot niz powinnam. Nie potrafilam zapanowac nad emocjami, czy moze nei dalam sie im poniesc a powinnam. Nie wiem. W kazdym bodz razie bylo beznadziejnei. O! Moze tak. Nie potrafilam wyrazic czegos co mysl, co czuje. Do tej pory wlasnei tymi wartosciami sie kierowalam i bylo dobrze, a dzis : KLAPA. Niew iem co sie ze mno dzialo. Chodze i wrzeszcze na wszystkich. Nie lubie tak. Bo wiem ze nic dobrego z tego nie wyjdzie. Chyba nigdy sobie nie wybacze tego co nie zrobilam dzisiejszego dnia a powinnam. Zreszto wiele zreczy powinnam, a mimo to nie zrobilam. Nie ma co plakac nad rozlanym mlakiem!! TAK ? A wlasnei ze jest. Tyle szans pzreszlo kolo nosa... a ja jabnieta.. dalam sie poniesc.. lenistwu ? Bo jak to inaczej mozna nazwac: brak reakcji na otoczenie!! O wlasnei. Dobrze powiedziane. ... Kurcze !! To jeszcze wyjdzie na to ze jestem rowniez chamska i niekulturalna. Co jest ? Toz nie biore zadnych lekow uspokajajocych, czy spowalniajocych prace mozgu ... W takim razie dlaczego nie zareagowalam? W .... nie nei. Nie rugam sie ! To jeden z moich sukcesow. A tak miedzy nami to chodzi o chlopaka. Tego nei wiecie... Wspominalam kiedys. Czy ja slepa jestem czy jak. Ktos kiedys mi powiedzial, ze ja po prostu szczegolow niezauwazam, ze w siebei jestem zapatzrona i nie zwracam uwagni na to co sie wkolo dzieje. Hm.. Za duzo to w tym prawdy nie ma, ale jesli chodzi o faceta to jestem cholernie iesmiala i nie dziwcie sie, nie miejcie pretensji. Heh. Wy nie bedziecie ich mieli, tylko raczej ja do siebie. Nie wybacze tej kretynce (sobie).

10 maja 2004   Komentarze (7)
< 1 2 ... 25 26 27 28 29 ... 33 34 >
Clou | Blogi